Najnowsze wpisy, strona 5


lut 01 2004 Weekend na szosie :)
Komentarze: 0

Pogoda dziś miała być niepewna, więc przeczekałem do południa i pojechałem na dwie circa dwudziestokilometrowe rundki w lekkich pagórkach. W tej chwili nawet „podjazd typu wiadukt” daje się we znaki, ale to nic – w końcu dziś byłem dopiero trzeci raz na rowerze. W związku z dobrą pogodą na podkarkowskie szosy wyleli Mastersi – od razo zrobiło się jakos tak „znajomo” :-) Jesli pogoda pozwoli to po dnniu przerwy – jeżdżę dalej :-)

Dst:45km
t:1h45'

mtb : :
lut 01 2004 Ciężko...
Komentarze: 0

Cóż... wstyd się rpzyznać,ale w piątek „robiłem nic” a raczej – z powodu kilku ważnych spraw nie udało mi się pobiegać. Z drugiej jednak storny nie było w tym nic złego – po w miarę intensywnych trzech dniach nieco wypoczałęm przed weekendem.

W sobotę zaświeciło słońce, termometr pokazywał cztery stopnie powyżej zera, więc, zgodnie z planem wybrałem sie na szosę. W sumie, razem z krótką rozgrzewką i rozjazdem wyszło 68km ze średnią 24km/h w terenie dosyć pagórkowatym. Dobór trasy nie był może zbyt szczęśliwy na pierwszą dłuższą przejażdżkę, ale słońce mocno zachęcało do spróbowania swych sił... cóż... o ile „ogólna kondycja” jest na zupełnie przywoitym poziomie to nogi są słabe... nie pozostaje nic innego jak jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć :-)

Dst: 68km
t:2h45'

mtb : :
sty 29 2004 Zaczyna być dobrze...
Komentarze: 1

Wygląda na to, ze już wkrótce na dłużej wsiądę na rower. Nadchodzące ocieplenie zdecydowanie dodaje optymizmu – bieganie po sniegu gdy wszytko dookoła jest białe sprawia, ze można zapomnieć, jaki kolor ma trawa (duży plus dla zdjęć z wakacji ;-) ). W każdym razie zanim rozpocznie się tłuczenie kilometrów po podkrakowskich szosach trzeba dalej robić swoje, czyli biegać. Dziś równo godzina na 70 – 75% w pagórkowatym terenie. Warto jednak zauważyć, że czas, jaki udało się osiągnąć biegnąc w takim tempie jest o 10 minut lepszy niż przed miesiącem i przychodzi bez zbytniego trudu. Wniosek prosty – jest dobrze :-)

mtb : :
sty 28 2004 Idzie odwilż :-)
Komentarze: 0

Dzięki masażowi udało mi się całkiem dobrze zregenerować po wczorajszym dość intensywnym treningu. Dzisiaj, zgodnie z planem, biegałem nieco dłużej, bo 1h20', ale luźniej, cały czas mniej wiecej na 70% i w zdecydowanie bardziej plaskim terenie. Samopoczucie bardzo dobre, zwłaszcz, ze się ociepliło w Krakowie mieliśmy dzisiaj 0 stopni, czyli wydaje się, ze idzie upragniona odwilż. Być moze dzięki temu uda się spędzać więcej czasu na rowerze – wszak przygotowuję się do maartonów MTB a nie biegów przełajowych :-)

mtb : :
sty 27 2004 Dziś mam urodziny...
Komentarze: 0

W ramach urodzinowego prezentu zafundowałem sobie godzinę biegu z czterema solidnymi podbiegami, wszystko w tempie na 80 – 85%. Podbiegi następowały de facto jeden po drugim i były zgrupowane mniej więcej w połowie drogi. Samopoczucie zupełnie przyzwoite, choć z racji niewyspania czułem się lekko „zmięty”. Rano zmierzyłem HR spoczynkowe – jest ono w tej chwili na poziomie 48.

Ponieważ dziś od 27.01.1982 upłynęły 22 lata oznacza to tyle, że jeszcze dwa lata będę się ścigał w kategorii Orlik. Szkoda tylko, że nie jest ona wyodrębniana na większości maratonów, co byłoby moim zdaniem bardziej sensowne niż oddzielanie Elity od Elity II. W każdym razie w najbliższych dwóch sezonach powinno być tylko lepiej :-)

mtb : :