Komentarze: 0
Pogoda dziś miała być niepewna, więc przeczekałem do południa i pojechałem na dwie circa dwudziestokilometrowe rundki w lekkich pagórkach. W tej chwili nawet „podjazd typu wiadukt” daje się we znaki, ale to nic – w końcu dziś byłem dopiero trzeci raz na rowerze. W związku z dobrą pogodą na podkarkowskie szosy wyleli Mastersi – od razo zrobiło się jakos tak „znajomo” :-) Jesli pogoda pozwoli to po dnniu przerwy – jeżdżę dalej :-)
Dst:45km
t:1h45'