Archiwum 15 lutego 2004


lut 15 2004 Żwawsza jazda i krótkie podsumowanie
Komentarze: 0

Nie można powiedzieć, aby pogoda dopisywała, ale jest na tyle ciepło (dziś +3 stopnie), ze bez problemu można spędzać trzy godziny na szosie we w miarę komfortowych warunkach. Dziś przejechaliśmy 70km ze średnią nieco ponad 26km/h w, jak na lokalne podkrakowskie warunki,stosunkowo płaskim terenie. Zasadnicza część treningu była jednak zdecydowanie żwawsza – 60 kilometrów przejechane ze średnią 30km/h – cóż, szybki asfalt i lekki, nieprzeszkadzający wiatr, czyli optymalne warunki do jazdy po szosie :-). Tempo dosyć (jak na rower górski) mocne, ale zdecydowanie nie była to jazda na max. Ogólne wrażenie jest jednak podbudowujące.

Dst:72km
t:1h50'

Dziś 15 lutego, czas na pierwsze krótkie podsumowanie. Nie licząc dwóch jazd w styczniu (łącznie niecałe 100km) treningi rowerowe zacząłem od lutego. W ciągu 15 dni tego miesiąca na rowerze siedziałem 12 razy, w czasie których przejechałem 661km w czasie niecałych 26,5h, czyli średnio dziennie (w dni, w które jeżdżę) wychodzi nieco ponad dwie godziny. Ocenę, czy to dużo, czy mało pozostawiam otwartą – jak dla mnie jest to wystarczająco, co więcej – nieco obawiam się, czy nie jest to zbyt duża praca jak na moje możliwości, czyli krótko rzecz ujmując nieco obawiam się zajeżdżenia. Jednak jak na razie czuję się dobrze, mam ochotę do jazdy a i forma się stabilizuje, więc chyba wszytko jest ok :-)

mtb : :