Sobota - pierwszy raz widać słońce od...
Komentarze: 2
Wczoraj było zimno i paskudnie a do tego byłem trochę zmęczony po czwartku (kiedy również było zimno i paskudnie), więc odpuściłem. Dzisiaj jest tylko zimno, więc jedziemy - co z tego wyjdzioe - napiszę jak wrócę ;-)
Update.
Było miło, ciepło i przyjemnie. Trasa taka jak dwa tygodnie temu (trzy rundy po 20km do tego dojazd i powrót, kilka pagórków, kilka prostych pod wiatr, tempo równe z rozkręcaniem raz na jakiś czas), pogoda także i dokładnie taki sam skład. Średnia prędkość na 90km wyszła o ponad 1km/h wyższa niż tydzień temu, na całym dystansie o 0,5km/h. Tempo generalnie podobne, poza podjazdami, gdzie je nieco podkręcałem – na pierwszej rundzie było sporo zabawy – jedne z kolegów dość mocno naciskał, na drugiej nieco mniej, na trzeciej, trzymając na podjazdach takie samo tempo jak na pierwszej miałem już sporą przewagę. Pomimo tego do dynamicznego pokonywania podjazdów jeszcze dłuuga droga. Podobnie jak tydzień temu jechaliśmy bez zmian.
Dst:101km
t:3h30'
Avs:28km/h
Dodaj komentarz