Słonko wyżej, ząbek niżej ;-)
Komentarze: 0
Znów z opóźnieniem (niestety nie miałem dostępu do stron www przez ostatnich kilka dni)
W niedzielę po mocnej sobocie pojechaliśmy na 70km żwawej szosy w pagórkach. Średnia znów wyszła nieco ponad 28km/h pomimo silnego wiatru wiejącego z każdej strony. Momentami czuć było zmęczenie z niedzieli, ale generalnie ok.
Poniedziałek był tradycyjnym dniem lenistwa i jedzenia – to ważne, aby po ciężkich treningach się dobrze zregenerować.
We wtorek zaplanowałem interwał na podjeździe pod krakowskie Zoo. Warunki były makabryczne, ale cóż... cytując Anię Szafraniec: „Jak już zacząłeś robić za psa, to musisz szczekać” ;-) Więc „szczekałem” siedem razy na przełożeniu 42 – 18. Momentami, zwłaszcza na nastromieniach było ciężko, ale czasy lepsze o około 15 sekund na każdym z podjazdów niż tydzień temu powoli zbliżają się do „normalnych” w tym miejscu i o tej porze roku a na wypłaszczeniach jazda była już dość dynamiczna. Zmarłem jak cholera, ale.. warto było. Mam taką nadzieję przynajmniej.
We środę jazda średnim tempem w średnio pagórkowatym terenie, 50km, w jedną stronę z silnym wiatrem w plecy, z powrotem z wiatrem bocznym. Dzięki wiatrowi można było się momentami mocno rozpędzić i pojechać na wysokiej kadencji. Pomimo wysokiej średniej (nieco ponad 28km/h)z powodu panujących warunków tempo nie było bardzo mocne.
We czwartek w planie była przejażdżka po okolicznych podjazdach. W okolicach garbu tenczyńskiego znajduje się kilka całkiem ciekawych podjazdów o długości od jednego do pięciu kilometrów i nastromieniu od 3 do około 10%, miejscowo nastromienie sięga nawet 15%!. Miałem jechać trasę z czterema podjazdami tego typu, ponieważ jednak podjazdy te znajdują się na niezbyt uczęszczanych drogach, trzeba było ją nieco zmodyfikować i skrócić (na jednym z podjazdów trzeba było zejść z roweru z powodu śniegu i błota). Wrażenia z podjeżdżania są całkiem pozytywne – co prawda brak na razie dynamiki, jednak przełożenia, którym daję radę oraz tempo są już odpowiednie do tej pory przygotowań, wszytko wiec wydaje się iść zgodnie z planem.
Dst:51km
t:2h
Dodaj komentarz